kilka razy w kadencji naszej wspolnoty udalo nam sie przygotowac ciasto na niedzielne spotkania w Bialym Domku, kiedy ostatni raz to bylo, to musze przyznac, ze nie pamietam, czyli bardzo dawno temu
. Z miesiac temu, na prosbe Joli Laweczki zapytalam we wspolnocie czy bysmy nie obstawili Bialego Domku, niestety z wielkim entuzjazmem sie nie spotkalam. Pytanie jednak ponawiam, bo moze znajda sie chociaz z dwie osoby (ze mna to juz trzy), pracy nie jest az tak duzo, trzeba upiec ciasto (pieniadze za produkty jezeli ktos chce to sa zwracane), przed Msza sw.o 11:15 przygotowac wszystko w Bialym Domku, a po Mszy sprzedawac ciasto i kawe no i na koniec posprzatac. Mysle, ze dwa razy w roku moglibysmy obstawiac niedzielne spotkania przy kawie w Bialym Domku, aby bardziej Was zmotywowac dodam, ze pieniadze ze sprzedazy ciasta i kawy wysylane sa na Misje. Wiem, wiem - jestesmy grupa modlitewna, ale tworzymy tez wspolnote parafialna i powinnismy troche sie z nia integrowac tak jak robimy to przy Misterium, Jaselkach czy Dniach Papieskich. W parafii nie ma grupy kucharek, a ktos ten Bialy Domek jednak przygotowuje...
pozd
Iwona