Trafiam na wasze forum i sama nie wiem na co licze. Mam wrazenie, ze to koniec...przynajmniej dla mnie...i tym lepiej...zasluzylam na to. Dotykam dna i jest to tak bolesne, ze slowami nie potrafie tego wyrazic.
Zagubilam sie gdzies po drodze...stracilam wszystko co kochalam...jestem sama...a kazdy kolejny dzien zycia jest kara, ktora musze poniesc.
Chcialabym umrzec i to jak najszybciej!!! Ale zanim to nastapi chcialabym sie oczyscic.
Czy jest ktos kto zechcialby mnie wysluchac? Potrzebuje duszpasterza, ktory moglby sie za mnie pomodlic...choc nie wiem czy to cos pomoze.
Zagubiona
-
- o. Dyrektor
- Posts: 21
- Joined: November 25, 2009, 6:06 pm
- Location: Aachen/Szczecin
- Contact:
Re: Zagubiona
Hej,
na wstępie zaznaczę, że jesteśmy grupą modlitewną i spotykamy się by razem wspólnie się modlić i poznawać Boga. To w Nim pokładamy nadzieję i wiarę, to On jest naszym Panem i Królem, naszym lekarzem, pocieszycielem i ostoją. Z nas nikt nie studiował psychologii, więc dobrze, że na dużo nie liczysz, bo wydaje mi się, że im bardziej staralibyśmy Ci się pomóc tym bardziej moglibyśmy Ci zaszkodzić. Pomysł z duszpasterzem jest jak najbardziej trafiony, to w końcu on jest pasterzem naszych dusz i najefektywniej zaprowadzi Cię do Tego, który już skrywa się w twym cierpieniu, a którego zauważyć nie możesz...
Każdy z nas zgubił się nie raz i nie raz się jeszcze zgubi, bo to jest ludzkie, ale nigdy nie należy zapominać kto jest naszym drogowskazem, bo tylko On jest w stanie wskazać nam dobrą drogę.
Tylko wydaje Ci się, że straciłaś wszystko, bo widocznie tak naprawdę jeszcze nie poznałaś wszystkiego, a zwłaszcza tego co najcenniejsze – nieskończonej, bezinteresownej, ogromnej miłości Bożej... może Twoją drogą by ją poznać jest cierpienie...
Do spotkania z księdzem i sakramentami, których może Ci on udzielić gorąco bym Cię namawiał. My możemy Cię chętnie wysłuchać i pomodlić się w Twojej intencji.
I pamietaj "Zagubiona", że dla naszego Boga jesteś kimś wyjątkowym i specialnym, gdyż tak jak dobry pasterz pozostawi pozostałe 99 owieczek i pójdzie szukać Ciebie tej jednej zagubionej, więc rozglądaj się i głośno becz by Cię usłyczał .
z Panem Bogiem
Marcin
PS. Ta chęć umierania to raczej niezbyt dobra chęć, więc może dałoby radę zamienić ją na chęć przyjścia do nas na spotkanie... serdecznie zapraszamy.
na wstępie zaznaczę, że jesteśmy grupą modlitewną i spotykamy się by razem wspólnie się modlić i poznawać Boga. To w Nim pokładamy nadzieję i wiarę, to On jest naszym Panem i Królem, naszym lekarzem, pocieszycielem i ostoją. Z nas nikt nie studiował psychologii, więc dobrze, że na dużo nie liczysz, bo wydaje mi się, że im bardziej staralibyśmy Ci się pomóc tym bardziej moglibyśmy Ci zaszkodzić. Pomysł z duszpasterzem jest jak najbardziej trafiony, to w końcu on jest pasterzem naszych dusz i najefektywniej zaprowadzi Cię do Tego, który już skrywa się w twym cierpieniu, a którego zauważyć nie możesz...
Każdy z nas zgubił się nie raz i nie raz się jeszcze zgubi, bo to jest ludzkie, ale nigdy nie należy zapominać kto jest naszym drogowskazem, bo tylko On jest w stanie wskazać nam dobrą drogę.
Tylko wydaje Ci się, że straciłaś wszystko, bo widocznie tak naprawdę jeszcze nie poznałaś wszystkiego, a zwłaszcza tego co najcenniejsze – nieskończonej, bezinteresownej, ogromnej miłości Bożej... może Twoją drogą by ją poznać jest cierpienie...
Do spotkania z księdzem i sakramentami, których może Ci on udzielić gorąco bym Cię namawiał. My możemy Cię chętnie wysłuchać i pomodlić się w Twojej intencji.
I pamietaj "Zagubiona", że dla naszego Boga jesteś kimś wyjątkowym i specialnym, gdyż tak jak dobry pasterz pozostawi pozostałe 99 owieczek i pójdzie szukać Ciebie tej jednej zagubionej, więc rozglądaj się i głośno becz by Cię usłyczał .
z Panem Bogiem
Marcin
PS. Ta chęć umierania to raczej niezbyt dobra chęć, więc może dałoby radę zamienić ją na chęć przyjścia do nas na spotkanie... serdecznie zapraszamy.